
Nie żyje Keith Flint, legendarny wokalista The Prodigy. Artysta został znaleziony w swoim domu w Anglii. Współtwórca słynnych utworów “Firestarter” i “Breathe” miał 49 lat.
Do domu Flinta dzisiaj rano została wezwana karetka pogotowia – muzyk był już wtedy nieprzytomny. Lekarze stwierdzili zgon, co wkrótce po przyjeździe na miejsce potwierdziła policja w Essex. O sprawie piszą największe brytyjskie tytuły prasowe: BBC, The Guardian, Reuters.
” Zostaliśmy wezwani do domu w Brook Hill, North End. Niestety, 49-letni mężczyzna został znaleziony martwy. Poinformowaliśmy jego rodzinę. Sprawę bada prokuratura, która już na wstępie wyklucza udział osób trzecich” – powiedział rzecznik prasowy policji w Essex.
The Prodigy zyskał sławę w 1990 roku. Zespół stał się sławny już za sprawą jednego z pierwszych singli – “Charly”, który był wysoko notowany na listach przebojów. Pierwszy album “Experience” ukazał się w 1992 roku. To właśnie The Prodigy przypisuje się wprowadzenie kultury rave do mainstreamu. Flint początkowo pełnił w zespole rolę tancerza, jednak z czasem jego pozycja zaczęła się zmieniać, a jego cechą charakterystyczną był demoniczny wygląd i ekscentryczne fryzury.
Później Keith Flint oraz pozostali członkowie – Liam Howlett oraz Leeroy Thornhill – nagrali takie hity jak “Firestarter”, “Smack My Bitch Up” czy “Breathe”. Formacja ma na swoim koncie ponad 20 milionów sprzedanych płyt na całym świecie. 2 listopada miała miejsce premiera nowego krążka zatytułowanego “No Tourist”.
0