Coroecho to pochodzący z Krakowa zespół lubiący mocniejsze brzmienie. Na samym początku cały skład grał thrash metal nazywając się Steel Order. Po czasie wewnętrzne problemy rozerwały stalowe więzi tworzące grupę. Postanowili stworzyć coś zupełnie nowego.
Zespół narodził się we wrześniu 2018 roku, a pierwszy koncert dał w styczniu. Początkowo w składzie grał Mikołaj Bzdyra, który był odpowiedzialny za bas i wokale; Maciej Dydek grający na gitarze i próbujący swoich sił w wokalu; Filip Bieroń – także gitarzysta; oraz perkusista Piotr Masłowski. Najstarszym i najbardziej doświadczonym w komponowaniu muzyki był Piotr – to spod jego pióra pochodzi większość kompozycji w pierwszej fazie kariery grupy. Napisał m.in. Cierń, 333 i Flow, oraz inne utwory, które nie znalazły się na albumie. Wystąpili wtedy w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie i rok później tam wrócili, by zagrać ponownie.
W 2019 Piotr Masłowski opuścił skład grupy. Poszukiwania nowego perkusisty się przeciągały, aż na ich drodze pojawił się Paweł Michaldo, który grał wcześniej w zespole Eden razem z wokalistą Coroecho. Michaldo to naprawdę uzdolniona osoba, rozumiejąca wizję artystyczną. Krótko mówiąc, był idealnym kandydatem na nowego członka zespołu. Kolejny koncert, już w nowym składzie, zagrali jesienią tego samego roku. Nadszedł czas na nagranie teledysku do piosenki Cierń, która od zawsze miała być pierwszym singlem albumu. Teledysk był owocem współpracy z Krystianem Mleczko z Mleczko Pictures, który stworzył również design okładki i zaprojektował całe fizyczne wydanie EP. Pierwszy i jak na razie ostatni album nagrali w prywatnym studiu Dominika Pawlusa, perkusisty zespołu Fizbers, który również był ich producentem. Internetowa premiera odbyła się 11 listopada, a następnie fizyczne wydanie płyty 20 grudnia. Ich koncert w krakowskim Pubie Pod Ziemią cieszył się dużym powodzeniem. Impreza była huczna i intensywna.
Na wspominanej EPce można usłyszeć utwory inspirowane wieloma gatunkami – od (trochę agresywniejszego) blues’a, po spokojniejsze klimaty klasycznego rocka. Teksty są inspirowane prawdziwymi wydarzeniami z życia twórców. Niektóre z nich powstały jeszcze w okresie nastoletniego buntu. Po latach zostały podrasowane tak, aby pasowały do pomysłu muzycznego. Tematyka jest różnorodna. Świetnie odzwierciedlają klimat ponurego miasta, w którym wszyscy są samotni nawet pośród tłumu. Zupełnie jak na Betonowej pustyni. Powszechne poczucie osamotnienia w czasach pandemii jest bardzo dobrze znane i chociaż płyta powstała dwa lata temu, to idealnie pasuje do panującej sytuacji. Energia bijąca z utworów jest walorem płyty, dzięki niej piosenki szybko wpadają w ucho i jak echo, zostają w głowie na dłużej. Na przełomie 2020 i 2021 roku powstały cztery nowe kawałki, które formacja planuje wypuszczać jako single, w tym samym czasie pracując nad pierwszym długotrwającym projektem.
Kornelia Walczak SM
Media społecznościowe zespołu COROECHO:
emigracjamuzykaPolish Radio Irelandpolska muzykapracarockRock AlternatywnyTrd wiadomościTwoje Radio Dublin
0