foto: Scott Olson/Getty Images / AFP
Władze USA i meteorolodzy ostrzegają obywateli, że wkrótce zaczną padać rekordy zimna. Termometry mogą wskazywać nawet -40° C, zaś odczuwalna temperatura może dochodzić do -55° C.
Ekstremalnie niskie temperatury wywołały chaos w USA. Miasta na całym Północnym Wybrzeżu są sparaliżowane zimnem wywołanym przez tzw. wir polarny. Co najmniej siedem osób zginęło w kilku miejscach na skutek wyziębienia organizmu. Temperatury spadły do -30 ° C w Chicago i -37 ° C w Północnej Dakocie. Stan nadzwyczajny ogłoszono w środkowo-zachodnim Wisconsin, Michigan i Illinois, a nawet w cieplejszych stanach, takich jak Alabama i Missisipi. W Północnej Dakocie, w środę rano, odnotowano najniższą temperaturę -54 ° C. Media w USA mówią z kolei o najcięższej zimie od ponad 20 lat w skali całego kraju. Zamknięto szkoły, urzędy, sądy, przedsiębiorstwa, a z samego Chicago odwołano 1600 lotów. Nie kursuje również wiele pociągów. Władze lokalne zalecają, by ludzie, jeśli to możliwe, nie opuszczali domów.
Prognozy przewidują, że dwadzieścia milionów ludzi w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych doświadczy temperatury -28 ° C lub niższej do końca tego tygodnia. Sytuację potęguje silny wiatr. Mrozy spowodował układ niskiego ciśnienia znad bieguna północnego. Nazywany w ostatnich latach głównie “wirem polarnym” potrafi na skutek gwałtownego ocieplenia wywołać obszerne rozlanie się mas arktycznego powietrza. Spodziewane są też dalsze opady śniegu.
- Pielęgniarki i położne w szpitalach i prywatnych klinikach w całej Irlandii rozpoczęły 24 godz. strajk
- Dziś w Irlandii obchodzony jest Dzień Św. Brygidy (Imbolc): początek wiosny.
0