Wczoraj Polka, Elżbieta Piotrowska, lat 57, została ścięta w swoim domu w Ardee w hrabstwie Louth. Uważa się, że oszalały morderca zaatakował ją siekerą.
Gardai została wezwana na miejsce zdarzenia w posiadłości Clonmore o 11.30 po tym, jak przyjaciel znalazł ciało Elżbiety, ale napastnik zbiegł.
Po dwóch godzinach aresztowano mężczyznę po trzydziestce, podejrzanego o zabójstwo kobiety, który ukrywał się w domu jego dziewczyny.
Według RTE, funkcjonariusze Gardy podążają konkretnym tropem i obecnie nie szukają nikogo innego.
Dalsze badania kryminalistyczne odbędą się dziś w czterech zamkniętych miejscach, w tym w miejscu zbrodni. Uważa się, że podejrzany po zbrodni był w kilku miejscach, zanim został ostatecznie aresztowany przez uzbrojonych gardai po obławie.
Pani Elżbieta mieszkała w Irlandii od 10 lat – miała syna i córkę. Jej mąż był w pracy, gdy doszło do zabójstwa. W pobliżu mieszka jej syn, a córka – w Polsce.
Mężczyzna, który został aresztowany przez Gardai na Bridge Street w Ardee, był przesłuchiwany wczoraj wieczorem na stacji Drogheda Garda. Wcześniej odbyła się gorączkowa obława z oficerami zamykającymi wiele miejsc w mieście i inną posiadłość oddaloną o 8 km w Mandistown.
Podejrzany, obywatel polski, przebywa w areszcie w stacji Drogheda Garda i współpracuje z Gardą.
źródło: Irish Mirror
morderstwo Elżbiety Piotrowskiejmorderstwo Polki w Ardeemorderstwo Polki w Irlandii
0