
Policja aresztowała w niedzielę czterech mężczyzn w wieku od 20 do 42 lat podejrzanych o atak bombowy z sobotniego wieczora. Umieszczona w samochodzie bomba wybuchła o godz. 20.09 lokalnego czasu przed budynkiem sądu w Derry, drugim największym mieście Irlandii Płn. Nie wyrządziła nikomu krzywdy.
Eksplozja miała miejsce w chwili, gdy po otrzymaniu ostrzeżenia służby zaczęły ewakuować mieszkańców, gości pobliskiego hotelu i dzieci z klubu kościelnego. Miały na to bardzo mało czasu.
“Osoby odpowiedzialne za atak pokazały, że nie liczą się dla nich ani lokalna społeczność, ani biznesy. Nie obchodzą ich wyrządzone szkody i zamęt wywołany w okolicy” – powiedział jeden z zastępców szefa policji Mark Hamilton.
Sprawcy wykorzystali najprawdopodobniej skradzionego dwie godziny wcześniej vana, którym dostarczano pizzę.
Główny wątek śledztwa zakłada, że za zamach może odpowiadać Nowa IRA – organizacja republikańskich ekstremistów, którzy odrzucają podpisane w 1998 r. porozumienie pokojowe z Wielkiego Piątku. Zawarły je Wielka Brytania i Irlandia, a kontrasygnowały główne partie polityczne Irlandii Północnej.
Grupki radykałów nigdy nie pogodziły się z zakończeniem konfliktu i przynależnością Irlandii Płn. do Zjednoczonego Królestwa. Są mało liczne, ale w 2012 r. połączyły się pod jednym przywództwem – tak powstała Nowa IRA. Organizacja odpowiada prawdopodobnie za zabójstwa strażników więziennych Davida Blacka (w 2012 r.) i Adriana Ismaya (2016). Obrała za cel policję i sądy – to jeden z tropów wskazujących na to, że stoi za najnowszym zamachem.
Inny jest taki, że wybuch nastąpił niemal w setną rocznicę słynnej akcji partyzanckiej IRA w Soloheadbeg, uważanej za początek powstania zbrojnego przeciwko Brytyjczykom. Akcję zorganizowano 21 stycznia 1919 r. Tego samego dnia rewolucyjny parlament Dail proklamował niepodległość Irlandii.
Dziś w Derry znów zapanowało poruszenie w porze lunchu, w związku z doniesieniami o porwaniu pojazdu w okolicy, tuż przed 11.30 rano.
Biała furgonetka Transit została porwana przez trzech zamaskowanych mężczyzn, którzy podrzucili przedmiot na jej tył, po czym ją porzucili. Na miejscu pracuje policja, trwają utrudnienia w ruchu lokalnym.
Kwestia granicy między Irlandią a Irlandią Północną jest jednym z największych punktów zapalnych w rokowaniach Londynu i Brukseli na temat Brexitu. Po referendum o wyjściu Zjednoczonego Królestwa z UE, w którym większość mieszkańców Irlandii Płn., inaczej niż Anglicy, opowiedziała się za pozostaniem w Unii, Sinn Fein wezwała do plebiscytu na temat zjednoczenia Zielonej Wyspy.
Starsi oficerowie antyterrorystyczni w policji obawiają się rosnącego zagrożenia ze strony irlandzkich ekstremistów po obu stronach granicy, którzy będą chcieli wykorzystać Brexit do walki o wpływy członków IRA.
0